Temat założony, aby poznać Wasze wizje swoich postaci w V erze. Oczywiście, nie bronię Wam tworzenia wielkich miłości, plątania własnej historii i tak dalej. Wolna wola.


Len zamierza mieć talańskiego nekromantę, który najpierw był w Księstwie Talani najemnikiem, niszczył potwory i tak dalej, później został zwerbowany do organizacji najemniczej, gdzie poznał część z Was. Po przegranej walce ruszył samotnie, kradnąc mały statek przemytniczy. Zebrał załogę i rabował jako pirat do momentu, aż osiadł razem z towarzyszami w plemieniu. No, i ma córkę, która mu towarzyszy. Tak ogólnie mówiąc. :)

Dzikuska, córka szamana i elfiego pedałka, na której widok będziecie mieli języki na wysokości butów xD
Wojowniczka, szkolona w dwóch sztyletach, prawdopodobnie. I mordobiciu. Nie zna dobrze współnego, więc zabawnie gada. Ale nie szkodzi bo ma duże cycki.
Tak ogólnie mówiąc.

Człowiek - nekrus. Postać raczej fałszywa, która nigdy nie okazuje swej prawdziwej strony. Gromadzi informacje, aby wykorzystać je w odpowiednim momencie. Generalnie nie uznaje instytucji przyjaźni. Solidny i lojalny, tak długo jak nikt z jego otoczenia nie daje mu powodu do obaw. Lata z umarlakami u boku i rzuca je w pierwszej linii, aby później pozostałe na polu walki kości wykorzystać jako broń.

Tamdam.. Szyszkożerca innowator. A co mi szkodzi raz zagrać czym innym niż woj.. Postać bardzo statyczna bez jakich "przemian" emocjonalnych. Zazwyczaj chłodny analityk który stara się mieć wszędzie korzyść. Będzie to rzemyk więc zorganizować sobie ochronę będzie chciał. Tadah.

Dość sztampowo będę tworzył postać.
Mężczyzna Talani, wojownik-fechmistrz, walczący dwoma mieczami. Najprawdopodobniej samotny, nie wygląda na to żeby to miało się zmienić, bez rodziny (to też bardzo wątpliwe by się zmieniło). Nie lubi tracić ludzi pod swą komendą, czyli niezbyt dobry materiał na jakiegokolwiek dowódcę. Podsumowując, samotnik, obowiązkowy i lojalny bez większych dewiacji i fetyszów, ale "duże cycki" lubi... *kłania się w stronę Aszki* czasem pooglądać.
Będąc jednak poważnym, postać nie powinna się wiele zmienić według pierwotnych założeń, będzie raczej spokojny i nie powinien sprawiać problemów, przynajmniej dla nikogo wewnątrz organizacji.

Repter z dalekiego wschodu. Zamknięty, ograniczający się do jak najmniejszej liczby słów w zdaniu. Nie szanuje innych ras, narzuca przy tym swoje poglądy. Na pierwszy rzut oka spokojny, opieszały i leniwy. Na drugi rzut oka agresywny, rządny krwi. Trudno go będzie wyprowadzić z równowagi, ale i równie trudno będzie ta równowaga wracała. Współpracuje z innymi tylko jeżeli ma w tym interes. Nie słucha niczyich rozkazów. Stając się "godnym" w jego oczach zacznie traktować cie jak równego sobie. Wtedy można mu nawet wejść na głowę i zawracać gitarę pierdołami.